piątek, 29 sierpnia 2014

A do Norwegi zawitała jesień...

Chłodne poranki, coraz dłuższe wieczory, ptaki odlatujące na południe. W powietrzu czuć jesień. Nie tylko ja dokonałam tego odkrycia. Na wielu blogach czytam, że lato już raczej nie wróci i najwyższa pora aby przygotować się do nadchodzących jesiennych dni. Wieje grozą. Ale ja uwielbiam tę porę roku! Pomimo dni pełnych deszczu i lodowatego wiatru, są i te piękne, cieplutkie, słoneczne, kiedy to próbujemy jeszcze nacieszyć się ciepłem ostatnich promieni letniego słońca.



Nie czekając dłużej zapragnęłam wprowadzić troszkę jesiennego klimatu w swoje cztery kąty. Ale nie tak na hurra, przecież jeszcze mamy sierpień. Małymi kroczkami. A pierwszym z nich jest taki sobie mały wianuszek upleciony z wrzosu. Podczas ostatniego wypadu na grzyby (których tutaj w Norwegi jest istny wysyp) nazbierałam jego trochę i przytargałam cała szczęśliwa do domu. W końcu będę miała upragniony wrzosowy wianek. Tak na marginesie, wrzosu w Norwegii jest PEŁNO. Dosłownie wszędzie, w lasach, na skałach, przy wodzie. A jak cudnie wyglądają krajobrazy porośnięte pięknie kwitnącym wrzosem. Ach, Norwegia to na prawdę piękny kraj i bardzo się cieszę, że tu jestem :)









I taka właśnie jest ta nasza jesień. Przy niej człowiek zwalnia tempa po szalonym lecie, na moment przystaje, skłania do rozmyśleń.

Pięknego weekendu Wam życzę :)

4 komentarze:

  1. Ja tez poproszę taki wianek dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam jesień, nie tylko tę "złotą, polską", ale także zimną i deszczową. We wrzosach natomiast zakochałam się kilka lat temu, a w tym roku miałam okazję się nimi nacieszyć w pięknych parkach angielskiego Kentu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szara, deszczowa jesień również ma swoje uroki. Dla mnie szczególnie, gdy siedzę w domu z książką w ręku i cieszę się ciepłem kominka. A widoków angielskich parków szczerze Tobie zazdroszczę :)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...