wtorek, 29 kwietnia 2014

Uwielbiam długie weekendy!

Miniony weekend, tak jak i poprzedni, spędziliśmy na leniuchowaniu. Większość soboty na łonie natury, nad morzem, przy grillu ze grupką znajomych. Dziwna ta pogoda. W niedziele mieliśmy 23 stopnie (W kwietniu? W Norwegi?). Mi pasuje! Czekałam, aż tylko słonko dotrze do desek tarasu i wyciągnęłam się z książką w ręku, gotowa przyjmować ciepło promieni :)




Jeden długi weekend za nami, a na horyzoncie kolejny! Oj mam nadzieję, że i tym razem pogoda dopisze. Może tym razem zrobię kilka zdjęć z naszych nadmorskich pikników. Do tej pory jakoś zapominałam lub po prostu nie chciało mi się.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Czas na rower

Tak, tak :) Nareszcie można wsiąść na rower i pojechać gdzie nogi poniosą! Przez ostatnie dwa lata niemal codziennie jeździłam na rowerze, oczywiście oprócz zimy (od razu utknęłabym w najbliższej zaspie). Do pracy, do miasta, do znajomych, nad wodę...wszędzie. Dobre dla kondycji i środowiska. Ferie świąteczne nadchodzą wielkimi krokami i w planach mam małą wycieczkę, oczywiście rowerową. 
Rower jest fajny i ostatnio stał się znowu modny. Ach, jak ja wzdycham do tych damek w pięknych pastelowych kolorach. Chyba przemaluję swój na pastelową miętę...








Źródło: Pinterest


I od razu chce się wsiadać i jechać przed siebie :)
Szerokiej drogi!

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Påske med Tildas venner, czyli Wielkanoc z Tildą.

Krótki post. Bo co tu gadać, można tylko oglądać. W zeszłym tygodniu zajrzałam do mojej biblioteki, a tam specjalny kącik z pozycjami dotyczącymi Wielkanocy. Od razu sięgnęłam po książkę z serii Tilda. Naprawdę pięknie wydana! Jak tylko po nią sięgam to tylko wzdycham. I tak za każdym razem. Zdjęcia piękne, pomysły świetne, a propozycje uszycia zajączków, baranków i kaczuszek super. Szkoda że nie mam talentu do szycia. 



Poniżej jajka, które można uszyć samodzielnie. Na końcu książki możemy znaleźć szablony do wszystkich pluszanek. Ja spróbowałam uszyć jedno jajko. Wyszło nawet nie najgorzej. A skoro z jajkiem się udało to spróbowałam  z kaczuszką. I tu katastrofa. To co mi wyszło to nawet ptaka nie przypominało :)




I na jajku poprzestałam :)

środa, 9 kwietnia 2014

Karczochowe ozdoby wielkanocne

Tak jak obiecałam, chwalę się karczochami. Jest to mój debiut! Fajne zajęcie lecz troszkę monotonne więc można się szybko znudzić. Póki do świąt został tydzień i trochę, to na pewno jeszcze do nich przysiądę i zrobię kilka dla znajomych na prezenty. 







Karczochowania nauczyła mnie mama. Z początku wydawało mi się, że jest to jakaś skomplikowana, nie do ogarnięcia metoda, ale byłam w dużym błędzie. Robienie karczochów jest banalnie proste. Wystarczy styropianowe jajko, szeroka wstążka i spora ilość szpilek.
Przeglądając internet zauważyłam, że metoda ta jest również wykorzystywana do tworzenia bombek choinkowych.
Zdjęcia nie oddają wielkości tych jajek. Mogą wydawać się małe, a wcale tak nie jest. No dobra gigantyczne też nie są, ale przecież jestem początkująca. Najmniejsze ma ok 8 cm wysokości, największe 10 cm. Wydaje mi się jednak, że wielkością są w sam raz :)

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Pisanki na Wielkanoc.

Święta Wielkanocne już niedługo. Odkąd w NO zrobiło się odrobinę cieplej, a dni nie wiadomo kiedy tak się wydłużyły, zaczęłam wprowadzać w swoich czterech kątach wiosenny nastrój. Uff, nareszcie! Nie mogłam się doczekać!
W międzyczasie odwiedziła mnie mama i każdą wolną chwile spędzałyśmy na tworzeniu jajek karczochowych. Właściwie ja dopiero się uczyłam, a mama była moim nauczycielem, gdyż już od dłuższego czasu w tym "siedzi". Ale o karczochach następnym razem.

Tak więc wzięłam się za wiosenne porządki, które jeszcze trwają, bo w międzyczasie znalazłam moje stare decoupagowe pisanki na kurzych jajkach i zaczęłam wszystko przestawiać i układać, by znaleźć gdzieś na nie miejsce. 




Szału nie ma, bo jajka są za małe by móc się na nich twórczo wyżyć :). Trzeba się cieszyć z tego co się ma, bo w tym roku wydaje mi się, że nowe nie powstaną bo czasu brak, a poza  tym siedzę w karczochach :). Ale mogę się pochwalić moimi bardzo starymi pisankami i to na gęsich jajach! Możecie je zobaczyć na drugim blogu DecuScrap, tutaj. Niestety zostały w Pl i mama co roku dumnie je prezentuje podczas Wielkanocy :)




W NO już fajnie ciepło się zrobiło, całe 10 st w ciągu dnia. Na całe szczęście w tym roku zima była bardzo łagodna. Na zdjęciach możecie zobaczyć kawałek mojego kuchennego okna. Na baziach i doniczce przyczepiłam klamerki przeze mnie ozdobione. 




Wiosna wokół mnie i w duszy też :) Pełna optymizmu czekam na święta, które kolejny raz spędzę w NO.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...