środa, 28 stycznia 2015

Poduszka na szydełku

Hei :)


Dawno, dawno temu, czyli jakoś jesienią wykonałam na szydełku jeden z większych szydełkowych projektów (chociaż chyba nie było to tak skomplikowane jak ten worek). Dla niektórych może to być pestka, ale dla mnie, było to dość duże wyzwanie. I muszę powiedzieć, że jestem nawet z siebie i efektu zadowolona :). Oczywiście do jej wykonania sięgnęłam po moje ulubione makaronowe zpagetti :) w pięknym błękitnym kolorze. Na lato będzie jak znalazł! Włóczkę zamówiłam na stronie Bobbiny. Z zakupu jestem w 80% zadowolona. Dla mnie plusem była wielkość, a raczej długość motka, która wynosi 120m. Jest to dużo, porównując do tego co oferują norweskie sklepy. W tej cenie dostałam połowę tej długości! Małym minusem jest jakość włóczki. Sprzedawca gwarantuje, że pochodzi ona z recyklingu wysokiej jakości tkanin bawełnianych. Jednak moje włóczki miały nieregularną grubość i niekiedy zdarzały się niewielkie dziurki. Radziłam sobie odcinając niepożądane elementy i wiążąc oba końce. Niestety wszystkich supłów nie udało mi się zamaskować. Ale tak to jest fajna i mięciutka włóczka, którą miło się szydełkuje :)

Efekt prezentuje się tak:

zpagetti

Zpagetti

zpagetti

zpagetti


Jak same widzicie poduszka nie pasuje do sofy. Nie, przeciwnie. Sofa nie pasuje do poduszki! Mam zamiar ją wymienić, ale póki wynajmujemy mieszkanie, to wstrzymujemy się z zakupem. Ale mam już swoją wymarzoną :)

I jak Wam się podoba taka nietypowa poduszka?

12 komentarzy:

  1. Super :) Poduszka wyszła pięknie i w dodatku nietypowa, bo okrągła :).
    Podziwiam takie prace i chylę czoła, bo do tego akurat mam dwie lewe ręce :)))
    Cudnie u Ciebie!
    Pozdrawiam cieplutko!
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie wyszła , piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poducha wyszła świetnie, ja tam nie widzę żadnych mankamentów słupkowych, bardzo dobra szydełkowa robota!
    Teraz mnie również się chce takiej ślicznej podusiu...;( robienie na szydełku sporo czasu zajmuje, a u mnie obecnie kiepsko z czasem (2 miesięczny bobas w domu) choć staram się bardzo logistycznie wszystko organizować... ehhh
    Pozdrawiam cieplutko Kami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku zpagetti praca nie zajmuje wiele czasu, naprawdę! A to wszystko przez grubość włóczki :) No ale tak, przy maluszku wszystko zazwyczaj schodzi na dalszy plan :)

      Usuń
    2. :) oj szkoda, że czas nie jest z gumy...

      Usuń
  4. Podziwiam poduchę, chęci i talent i zazdraszczam:-) bo moim marzeniem jest nauczyć się robić takie cuda! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co zazdraszczać :) ja poświęciłam jeden wieczór na ogarnięcie tematu szydełkowania. Także polecam naukę samemu (korzystałam z filmików na youtube).
      Dziękuję za miłą opinię :D

      Usuń
  5. Tak, mnie się się bardzo podoba! I ten kolor... Cudny! Jeszcze nie próbowałam spaghetii, czas przetestować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...