Miniony weekend, tak jak i poprzedni, spędziliśmy na leniuchowaniu. Większość soboty na łonie natury, nad morzem, przy grillu ze grupką znajomych. Dziwna ta pogoda. W niedziele mieliśmy 23 stopnie (W kwietniu? W Norwegi?). Mi pasuje! Czekałam, aż tylko słonko dotrze do desek tarasu i wyciągnęłam się z książką w ręku, gotowa przyjmować ciepło promieni :)
Jeden długi weekend za nami, a na horyzoncie kolejny! Oj mam nadzieję, że i tym razem pogoda dopisze. Może tym razem zrobię kilka zdjęć z naszych nadmorskich pikników. Do tej pory jakoś zapominałam lub po prostu nie chciało mi się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)